Niektóre zioła z powodzeniem można uprawiać na własnym parapecie. O tym, które z nich się nadają do tego celu i o czym należy pamiętać, przeczytacie w tym wpisie.
Zioła, które można uprawiać w domu
Istnieje szereg ziół, które możemy uprawiać we własnym zakresie i to nie posiadając ogródka. Najczęściej są to zioła, które wykorzystujemy jako przyprawy w kuchni, a więc bazylia, lubczyk, oregano, mięta czy kolendra. Znajdą one zastosowanie nie tylko jako dodatek do potraw, ale jako skuteczne lekarstwo na dręczące nas dolegliwości. Na przykład napar z mięty jest bardzo pomocny w bólach brzucha, a oregano wspomoże nasz organizm w przypadku braku apetytu czy zatrucia pokarmowego połączonego z biegunką.
Od czego zacząć?
Najważniejszy jest dobrej jakości materiał siewny – tylko zdrowe nasiona sprawią, że nasze zioła będą pięknie wschodzić i zdrowo rosnąć. Niektórzy producenci oferują je na specjalnych okrągłych podkładkach gwarantujących równomierne rozłożenie nasion w donicy. Materiał dobrej jakości oferuje Nelson Garden, gdzie można zaopatrzyć się również w akcesoria niezbędne do uprawy.
Kolejną kwestią jest podłoże. Zioła nie są w tym względzie specjalnie wymagające, jednak lepsza będzie lekka i przepuszczalna mieszanka, w której woda nie będzie zatrzymywała się zbyt długo. Jest to o tyle ważne, że domowa uprawa często bywa porażana przez nadmierną wilgoć powodującą choroby grzybowe i zamieranie młodych pędów.
Ważna jest również donica. Wybierając ją należy zwrócić uwagę, by posiadała otwór ułatwiający odpływ nadmiaru wody. Najlepszą opcją są przy tym donice czy osłonki ceramiczne, gdyż są one oddychające i umożliwiają lepsze, niż plastikowe czy szklane, natlenienie podłoża.
W naturze zioła rosną najlepiej w zacienionych miejscach. Jednak w naszych domach i mieszkaniach powinny mieć w miarę słoneczne stanowisko, najlepiej przy oknach wychodzących na południe lub południowy zachód. W lecie można je zestawić na podłogę lub inne stanowisko, które będzie jasne ale nienarażone na bezpośrednie promienie słoneczne. Zioła nie wymagają zbyt częstego podlewania. Są łatwe i przyjemne w uprawie a do tego sprzyjają naszemu zdrowiu.

ianie powinny całkowicie zrezygnować z żywności wysokoprzetworzonej. W jej składzie znajduje się najwięcej chemicznych polepszaczy smaków, stabilizatorów, emulgatorów i innych dodatków.
litą konsystencję i nie rozwarstwia się. Dobrym i zdrowym emulgatorem jest wosk pszczeli. Można użyć naturalnego, lub kupić inny emulgator w sieci. Weganie, którzy nie używają produktów pszczelich, bez problemu kupią emulgatory roślinne dedykowane ich potrzebom.

i zbierać zioła.
dują się między innymi tapety i farby. Wyprodukowane są z naturalnych składników, dzięki czemu są bezpieczne dla skóry i dróg oddechowych. Także w tym przypadku stosuje się specjalne oznakowanie i certyfikaty.
ież proszki do prania. W zwykłych proszkach znajduje się wiele substancji, które są niekorzystne nie tylko dla środowiska, lecz również mogą wywoływać niekorzystne skutki zdrowotne. Należą do nich fosforany, wybielacze i środki spieniające. Bazą proszków naturalnych jest natomiast boraks, płatki mydlane,
ki, na opakowaniu których widnieje informacja o procentowym udziale składników roślinnych w całej zawartości opakowania. Dzięki temu bez szczegółowej analizy etykiety wiemy, jaką część produktu stanowią. Inną nowością jest podawanie procentowej zawartości składników pochodzenia naturalnego (roślinnego i zwierzęcego) – możne ona sięgać nawet ponad 90% procent.

ię na tzw. sztucznej skórze, czyli syntetycznemu odpowiednikowi ludzkich tkanek. Dodatkowo producenci sprzedający naturalne kosmetyki powinni celowo uświadamiać swoich klientów o znaczeniu wpływu sztucznych substancji na ich zdrowie. Ekologiczne kryteria powinny przy tym dotyczyć każdego aspektu produkcji, nie tylko samego składu kosmetyku. W związku z tym wykorzystuje się opakowania
rzenie dotyczące zastosowania czosnku. To prawda, dzięki swojemu działaniu antybakteryjnemu wspomaga powrót do zdrowia w tych chorobach.